Generic selectors
Exact matches only
Search in title
Search in content
Post Type Selectors

Z serca dla potrzebujących. Tak pomaga Jan Piontek i Fundacja „WeźPomóż”

Rozmowy
09 października 2025

Jan Piontek ma 63 lata, żonę, troje dzieci i ogromne doświadczenie życiowe. Zanim założył Fundację WeźPomóż, przez wiele lat pracował jako motorniczy we Wrocławiu. Dziś znany jest nie z prowadzenia tramwajów, lecz z prowadzenia ludzi przez trudne momenty ich życia. Sam doświadczył głodu, bezdomności i odrzucenia, dlatego doskonale rozumie tych, którym pomaga. Z prostą, ale potężną ideą – „Weź, Pomóż” – stworzył we Wrocławiu miejsce, w którym nikt nie zostaje sam. „Wiem, jak to jest być głodnym i odrzuconym. Dlatego pomagam. Bo nikt nie powinien czuć się niewidzialny” – mówi założyciel.

W rozmowie z nami opowiada o swoich początkach, codziennej pracy fundacji, sile wolontariuszy i marzeniu, by jego inicjatywa objęła całą Polskę….

Co było impulsem do założenia Fundacji „WeźPomóż”?

– Impulsem była moja własna historia. Wiem, jak to jest nie mieć nic – ani jedzenia, ani dachu nad głową, ani poczucia, że ktoś cię widzi. Przeszedłem przez biedę, samotność i odrzucenie. Kiedy sam byłem głodny, obiecałem sobie, że jeśli kiedyś stanę na nogi, pomogę tym, którzy są w podobnej sytuacji. I tak się stało. Z czasem zauważyłem też, jak wiele jedzenia marnuje się w sklepach. Połączyłem więc dwa problemy – marnowanie żywności i ludzką biedę – w jedno rozwiązanie. Tak narodziła się Fundacja WeźPomóż.

Skąd wzięła się nazwa „WeźPomóż”? Co ona dla Pana oznacza?

– To proste wezwanie do działania. WeźPomóż – jeśli masz coś, czym możesz się podzielić, to po prostu to zrób. Nie czekaj, aż ktoś cię poprosi, nie analizuj – po prostu pomóż. Dla mnie ta nazwa ma też osobisty wymiar. Chciałem, żeby była ludzka, szczera, bez patosu. Żeby człowiek, który przychodzi po pomoc, nie czuł się jak petent. Ma prawo „wziąć”, tak jak inny ma prawo „pomóc”. To relacja oparta na godności i zaufaniu.

Foto: Fb @ WeźPomóż

Jak wygląda codzienna praca Fundacji – od pozyskania żywności po jej dystrybucję?

– Każdy dzień zaczyna się od logistyki. Nasi wolontariusze odbierają jedzenie z sieci handlowych i sklepów, które przekazują produkty z krótkim terminem ważności, ale wciąż w pełni nadające się do spożycia. Później wszystko trafia do naszego magazynu, gdzie jest sortowane i przygotowywane do wydania.

Foto: FB @ WeźPomóż


Codziennie od poniedziałku do soboty przez naszą siedzibę przy ul. Poznańskiej we Wrocławiu przewija się kilkaset osób. Wydajemy paczki z jedzeniem, ciepłe posiłki, a także ubrania czy koce. Obsługujemy również lodówki społeczne, które rozstawiliśmy w mieście – każdy może z nich skorzystać lub coś do nich włożyć.

Ile osób miesięcznie otrzymuje pomoc dzięki Państwa działaniom?

– Pomagamy tysiącom osób. Wydajemy około 1,200 paczek tygodniowo, a przez nasz punkt dziennie przewija się nawet 250 osób. W skali miesiąca to kilka tysięcy ludzi – niektórzy przychodzą po raz pierwszy, inni regularnie. W sumie przez te lata rozdaliśmy już ponad sto tysięcy paczek. To nie liczby robią wrażenie, tylko świadomość, ile ludzkich historii za nimi stoi.

Czy oprócz żywności wspieracie potrzebujących w innych formach?

– Oczywiście. Pomoc żywnościowa to nasz fundament, ale nie jedyny. Prowadzimy magazyn z ubraniami, gdzie każdy może dobrać coś dla siebie. W zimie rozdajemy koce, kurtki, czapki, buty. Organizujemy też wspólne Wigilię, śniadania wielkanocne, Dzień Dziecka – żeby osoby w kryzysie bezdomności nie czuły się zapomniane.

Prowadzimy warsztaty i szkolenia, gdzie uczymy jak nie marnować jedzenia i pomagać innym. Mamy gabinet okulisty i optometrysty, gdzie są darmowe wizyty i badania wzroku. Ludzie mogą dostać okulary za darmo! Zbieramy oprawki! Możesz je przynieść osobiście lub wysłać: do nas!

A już niedługo, 18 października, spotykamy się we Wrocławiu , by upomnieć się o tych, których głosu nie słychać. Marsz w obronie biednych i głodnych to wspólny apel o sprawiedliwość społeczną i prawo do godnego życia dla wszystkich – nie tylko dla nielicznych. To sprzeciw wobec świata, w którym jedni pomnażają fortuny, a inni stoją w kolejkach po chleb. Zapraszamy wszystkich, którzy wierzą, że rozwój powinien być wspólny, a solidarność to nie puste słowo! Przyjdź i pokaż, że widzisz tych, których codzienność to bieda, bezdomność i wykluczenie.

Jaką rolę odgrywają wolontariusze w działalności Fundacji?

– Ogromną. Bez nich ta fundacja by nie istniała. Teraz mamy 14 wolontariuszy. To ludzie, którzy po pracy przychodzą pakować paczki, sortować żywność, dowozić dary, sprzątać, pomagać przy akcjach. Nie oczekują nic w zamian, a dają serce.
Każdy, kto chce pomóc, może do nas dołączyć – wystarczy wejść na stronę wezpomoz.pl i zgłosić się przez formularz. Potrzebujemy ludzi w magazynie, w transporcie, przy wydawaniu jedzenia, a także w promocji i mediach społecznościowych. Każde ręce są na wagę złota.

Jakie są plany rozwoju Fundacji na najbliższe lata? Czy myśli Pan o rozszerzeniu działalności poza Wrocław?

– Tak, oczywiście. To właśnie tutaj, we Wrocławiu, wspólnie zapoczątkowałem ideę lodówek społecznych, która z czasem rozrosła się na całą Polskę. Dziś działa ich już ponad 2,500 w różnych miastach i miejscowościach!

View this post on Instagram

A post shared by Fundacja Weźpomóż.pl we Wrocławiu (@wezpomoz)


Chciałbym, żeby w każdym mieście w Polsce był ktoś, kto powie: „Weź, pomóż” – i zrobi to naprawdę. Marzy mi się, żebyśmy połączyli ludzi wokół tej prostej idei, że pomaganie jest normalne, a nie wyjątkowe.
Nie chodzi o wielką fundację z budżetem, tylko o zwykłych ludzi, którzy potrafią się podzielić. Jeśli uda się zaszczepić tę mentalność, to będzie nasz największy sukces.

Na koniec – co by Pan powiedział komuś, kto chce pomagać, ale nie wie, od czego zacząć?

– Nie czekaj na idealny moment. Po prostu zrób pierwszy krok. Pomaganie nie wymaga pieniędzy – wymaga serca. Możesz przynieść kanapkę, oddać sweter, przekazać godzinę swojego czasu. Czasami drobiazg potrafi zmienić komuś dzień.
Bo w pomaganiu chodzi o jedno: żeby człowiek poczuł, że nie jest sam.

Foto: FB @ WeźPomóż

Zachęcamy Was do wsparcia naszej Fundacji darowizną na pomagam.pl – liczy się dla nas każda złotówka. Dzięki Waszej pomocy będziemy mogli opłacić podstawowe rzeczy takie jak rachunki. To właśnie dzięki Wam z dnia na dzień się rozwijamy. Jeśli masz w domu ciepły sweter, którego już nie nosisz lub kurtkę, która już Ci nie będzie potrzebna -to przynieś ją do nas i pomóż innym! Zbieramy też koce, poduszki. Dary można przynosić każdego dnia od 10:00 do 16:00 do siedziby Fundacji przy ul. Poznańskiej 48 we Wrocławiu.


Dodaj komentarz