Powróćmy na chwilę do momentu, kiedy podczas 25. Jubileuszowej Gali Wyborów Królowej Parady wyczytano Twoje imię i założono Ci na głowę koronę. Jakie to uczucie, kiedy zostajesz reprezentantką młodej Polonii?
Witam czytelników “ZaaOceanu”. To był niesamowity moment, pełen emocji, które nie do końca mogę opisać! A sam moment ogłoszenia wyników? Tego na pewno nigdy nie zapomnę, kiedy pani prezes Związku Klubów Polskich w USA, dr Łucja Mirowska-Kopeć wyczytała moje imię i nazwisko jako 25. Królowej Parady i odchodząca Królowa Parady 2023 Marianna Mosz, założyła mi koronę na głowę, a Pani Ewa Ruminski szarfę z tytułem.
Moje marzenie, na które pracowałam od wielu miesięcy spełniło się w tym momencie. Jestem szczęśliwa i bardzo wdzięczna, że przez najbliższy rok będę nosić koronę, szarfy i reprezentować Polonię.
Oprócz korony Królowej zostałaś także Ulubienicą Publiczności.
Tak, było to dla mnie ogromne zaskoczenie, że otrzymałam także tytuł Miss Publiczności. Głosy na mnie oddali wszyscy, którzy uczestniczyli tego wieczoru w tym bankiecie i widzieli i słyszeli mnie po raz pierwszy. To naprawdę bardzo miłe wyróżnienie. Pragnę więc podziękować im z całego serca, za to, że zagłosowali na mnie, choć mnie wcześniej nie znali.
Przygotowania do konkursu trwały wiele miesięcy. Kto był dla Ciebie wzorem, wsparciem oraz największą pomocą w tym czasie?
Wszystko zaczęło się od styczniowego spotkania z organizatorami i kandydatkami. Potem zaczęły się próby i oczywiście konsulatcje. W międzyczasie napisałam swoją mowę oraz intensywnie przygotowywałam się do prezentacji talentu, bo to zajęło mi najwięcej czasu. Poza tym miała to być niespodzianka, więc chciałam, aby wszystko wypadło jak najlepiej. Wielką pomocą w tym czasie byli dla mnie moi rodzice, którzy udzielali mi rad i konstruktywnej krytyki. Kieruję się w życiu zasadą, że należy dać z siebie wszystko, więc włożyłam w przygotowania całe moje serce.
Każda z kandydatek oprócz prezentacji w sukniach ślubnych, wieczorowych oraz odpowiedzi na losowane pytania prezentowała swój talent. Ty wybrałaś recytację wiersza, skąd ten wybór?
Chciałam przygotować coś bardzo osobistego i wyjątkowego. Pomysł co to będzie, zrodził się w mojej głowie na kilka tygodni przed wyborami. Postanowiłam recytować wiersz, w którym zawarłam wspomnienia z corocznych wakacji w Polsce, ze wspólnych chwil spędzonych z moimi dziadkami i rodziną. Wiersz recytowałam ubrana w przepiękny tradycyjny krakowski strój ludowy, który dostałam w prezencie od nich.
A niespodzianką było to, że na sali byli obecni moi dziadkowie, którzy przyjechali z Polski jako moi goście, a także chciałam im podziękować za te wszystkie wspólnie spędzone chwile, które są nadal bardzo bliskie memu sercu.
Marianna Mosz zeszłoroczna Królowa Parady 3 Maja, z którą mieliśmy przyjemność rozmawiać w bardzo emocjonalnym pożegnaniu podsumowała swoje królowanie i udzieliła Wam, to znaczy Tobie i Twoim Damom Dworu kilku rad, którą z nich uważasz za najcenniejszą, którą będziesz starała się wcielić w życie podczas następnego roku?
Myślę, że Królowa Parady 2023 roku Marianna Mosz zostawiła nam dobry wzór do naśladowania. Przekazała nam wiele cennych rad, ale najważniejszą z nich jest ta, aby „korzystać z życia”. Wiem, że jestem królową przez jeden rok, to długo, ale czas szybko ucieka. Dlatego chcę wykorzystać go w pełni i przeżyć jak najlepiej oraz dać jak najlepszy przykład młodej Polonii. Mam ogromny zaszczyt reprezentować Komitet Parady 3 Maja i Związek Klubów Polskich w USA i będę się starać robić to jak najlepiej.
Czy masz jakiś plan, czy masz pomysł na najbliższy rok. Co chciałabyś zmienić, a co uważasz, że należy kontynuować?
Moim głównym celem jest godne reprezentowanie Komitetu Parady 3 Maja przy Związku Klubów Polskich w Ameryce. Chciałabym również inspirować młodzież i promować polskie instytucje i organizacje. Na pewno będę kontynuować pracę poprzednich królowych, czyli promować polskość, ale mam także swój plan. Chcę utworzyć grupę dla młodych Polek. Jej celem będzie wsparcie i motywowanie dziewcząt. Razem z moimi Damami Dworu planujemy organizować spotkania, pełnić role doradczyń i mentorek. Chcemy także zapraszać polskie kobiety, które odniosły sukces, chcemy pokazać, że polskie pochodzenie może być powodem do dumy, a kluczem do sukcesu może być aktywne uczestnictwo w życiu Polonii. Uważam, że najlepszym sposobem na osiągnięcie tego celu jest otoczenie się ludźmi, którzy również kochają Polskę.
Świetnie mówisz po polsku, uczęszczałaś do Polskiej Szkoły im. Jana III Sobieskiego, gdzie zdałaś maturę. Zdałaś też certyfikat z języka polskiego oraz Seal of Biliteracy. Jak ważne jest dla Ciebie, urodzonej w Stanach, pielęgnowanie polskiej tradycji i języka?
Pielęgnowanie polskości na emigracji jest dla mnie bardzo ważne, ale też wymaga wielu wyrzeczeń. Na co dzień jesteśmy otoczeni językiem angielskim w szkole, w pracy, wśród rówieśników. To, że mówię po polsku i znam polskie tradycje to zasługa moich rodziców, dziadków i polskiej szkoły, dlatego uważam, że nie można zaprzepaścić tego, co otrzymałam od nich, powinnam o to dbać i być dumna z moich polskich korzeni. Tak, wymaga to dyscypliny, ale nic nie da się opisać z radością i satysfakcją, kiedy będąc w Polsce mogę swobodnie porozumiewać się z moją rodziną, rówieśnikami lub nowo poznanymi ludźmi. Pomimo, że jestem teraz bardzo zajęta to nadal znajduję czas na odpoczynek, czas z rodziną i przyjaciółmi i pielęgnowanie polskich zwyczajów i języka.
Miałaś spotkanie na platformie ZOOM z młodzieżą z Polski z Zespołu Szkół im. prof. Franciszka Leji w Grodzisku Górnym. Co Ich najbardziej ciekawiło? Jakie pytanie przez Nich zadane zaskoczyło Cię?
To było bardzo miłe spotkanie, choć ze względu na różnice czasu odbyło się wczesnym rankiem o 6:30 rano czasu chicagowskiego. Moja ciocia jest nauczycielką języka angielskiego i uczy siódmą klasę w Zespole Szkół im. prof. Franciszka Leji w Grodzisku Górnym, niedaleko Leżajska. Przeprowadzaliśmy rozmowę nie tylko w polskim języku, ale też po angielsku.
Dzieci miały przygotowane pytania na temat życia w Stanach, jak ono się różni od życia w Polsce, pytali o nasz system edukacji oraz o to jak pielęgnuję mój język polski. Byli ciekawi jakie mam zainteresowania. Najwięcej pytań było o organizacje polonijne w Chicago i oczywiście jakie czekają mnie obowiązki jako Królowej Parady 2024. Myślę, że pytania, które najbardziej mnie zaskoczyły dotyczyły nauki w Stanach, ponieważ uczniowie z Polski nie wiedzieli dokładnie jak to u nas wygląda. Myślę, że najbardziej zaskoczyło ich to, że chodziłam poza amerykańską szkołą w soboty do polskiej szkoły, czyli nauka 6 dni w tygodniu!
Z Twoich relacji na FB wiemy, że odwiedziłaś już kilka miejsc, a przecież Twoje królowanie dopiero się zaczęło. Jak zareagowali na Twój tytuł koledzy z Polskiego Klubu Loyola Academy, a jak przyjęli Ciebie i Emilię, Twoją Damę Dworu, najmłodsi z Our Angels Academy podczas śniadania wielkanocnego? Byłyście także w Polskiej Szkole im. św. Brata Alberta Chmielewskiego, gdzie podziwiałyście wspaniałe palmy wielkanocne.
Moi koledzy i koleżanki razem z opiekunami Polskiego Klubu (Ojcem Stanisławem Czarnieckim i Michelle Denic) bardzo się cieszyli z mojej wygranej. Świętowaliśmy mój sukces przepysznym owocowym tortem, oczywiście z polskiej piekarni. Najmłodsi z Our Angels Academy przywitali mnie i Pierwszą Damę własnoręcznie zrobionymi laurkami, kwiatami, przygotowali specjalnie dla nas kilka wierszyków i piosenek. To było po prostu urocze spotkanie.
Zjedliśmy wspólnie przepyszne, tradycyjne polskie śniadanie wielkanocne. Nie możemy się doczekać z Emilką, aby wrócić do tego wspaniałego przedszkola. Podczas wizyty w Polskiej Szkole im. św. Brata Alberta Chmielewskiego byłyśmy zachwycone tym, że tak dużo dzieci przygotowało pięknie zdobione palmy wielkanocne. Oznacza to, że polskie tradycje wciąż są żywe i kultywowane wśród najmłodszych pokoleń.
Czyli śmiało można powiedzieć, że współpraca z Twoimi Damami Dworu jest ekscytująca?
Tak, uważam, że zarówno Pierwsza jak Druga Dama Dworu to miłe dziewczyny i zasłużyły na swoje tytuły.
Cieszę się, że wspólnie możemy reprezentować Komitet Parady 3 Maja oraz Zrzeszenie Klubów Polskich w USA na różnych uroczystościach polonijnych. Mam nadzieję, że będziemy tworzyć silną drużynę, która będzie inspirować młodych ludzi do działania. Chciałybyśmy własnymi przykładami zachęcić polską młodzież, aby zaangażowała się w działalność polskich klubów w swoich amerykańskich szkołach. A jeśli one jeszcze nie istnieją, to zachęcam do zapoczątkowania polskiego klubu.
Wcześniejsza Królowa Parady 3 Maja wraz z Damami Dworu kibicowały klubowi Wisłoka, uczestniczyły w tzw. Polskich Nocach, pojawiły się w spektaklu teatru Scena Polonia, oczywiście obecne były na wielu oficjalnych imprezach polonijnych. Ty jesteś wolontariuszką YCBMA od 2 lat, działasz także w Zespole Pieśni i Tańca “Polonia” i zapewne będziesz także obecna w wielu miejscach. Co według Ciebie można jeszcze zrobić, aby zachęcić młodą Polonię do angażowania się?
Uważam, że jednym z najlepszych sposobów, aby zachęcić młodą Polonię do zaangażowania się jest uczestnictwo w Paradzie 3 Maja. Wtedy to w sercu naszego miasta można zobaczyć siłę Polonii. Na paradzie pojawia się wiele organizacji, stowarzyszeń i grup i można poznać wielu ludzi i znaleźć coś dla siebie. To jest świetny sposób na zaangażowanie się. Jest to też inspirujące, kiedy widzi się tyle młodzieży, która maszeruje z grupami szkolnymi, zespołami, orkiestrami, chórami i organizacjami, w których rozwijają swoje talenty. Od kilku lat biorę udział w corocznej Paradzie 3 Maja razem z moją rodziną. Uważam, że to piękny dzień dla Polonii. Podczas tego święta czuje się wyjątkową atmosferę. Chicago staje się na jeden dzień polskie, a my Polacy mieszkający tutaj na co dzień możemy być z tego powodu bardzo dumni, bo mamy się czym pochwalić.
Dziękuję za rozmowę
Dziękuję. Do zobaczenia na Paradzie 3 Maja.
Czytaj również:
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.