Czy sport był zawsze Twoją dziecięcą pasją czy zainteresowałaś się nim jako dorosła osoba?
Od najwcześniejszych lat moje serce zawsze biło rytmem sportowej pasji, a pierwsze kroki w świecie aktywności fizycznej postawiłam na bieżni lekkoatletycznej. To właśnie tam, na tym smukłym pasie, zaczęłam kształtować swoje ciało i charakter, zdobywając umiejętności, które na zawsze wpisały się w moje życie. Trenowanie lekkoatletyki stało się dla mnie nie tylko formą ruchu, ale także szkołą wytrwałości, precyzji i determinacji. Każdy trening na bieżni był dla mnie wyzwaniem do pokonania własnych ograniczeń. To właśnie na tym polu sportowym zrozumiałam, jak ważna jest ciężka praca, poświęcenie i systematyczność w dążeniu do celu. W trakcie studiów i pracy, kiedy czas stał się cennym towarem, a harmonogram dnia stawał się coraz bardziej wymagający, postanowiłam przenieść swoją pasję do domowego zacisza. Trenowanie głównie w domu stało się nie tylko wygodną alternatywą, ale także sprawdzoną metodą utrzymania aktywności fizycznej w natłoku zajęć. Korzystając z różnorodnych treningów online, stworzyłam swoją własną przestrzeń do pracy nad kondycją. Zmiana mojego podejścia do treningu nadeszła wraz z pojawieniem się w moim życiu mojego przyszłego męża, który wprowadził mnie w fascynujący świat treningu siłowego.
Jego pasja była niewątpliwie zaraźliwa, a wspólne sesje treningowe stały się nie tylko aktywnością fizyczną, lecz także okazją do budowania silnych więzi i wspólnego rozwoju. Trening siłowy nie tylko przekształcił moje ciało, ale także wpłynął pozytywnie na moje samopoczucie i pewność siebie. A później spowodował, że pokochałam Brazylijskie Jiu Jitsu…
Uprawiasz dość nietypową dla kobiet dyscyplinę sportową, skąd ten wybór?
Mój mąż Miłosz jest czarnym psem i trenerem BJJ, prowadzi własny klub w Suwałkach. Kiedy się poznaliśmy nie wiedziałam co to za sport, widziałam jedynie walki MMA na galach i to wszystko. Nie była to miłość od pierwszego wejrzenia. Pewnego dnia postanowiłam spróbować i poszłam na trening. Były wakacje, grupa nie była za duża, sam trening też głównie zadaniowy. Dziewczyny, które już jakiś czas trenowały spuściły mi lanie, ja nic nie mogłam zrobić, nawet nie umiałam się bronić. Powiedziałam, że mi się to nie podoba i nie będę trenować, że mogę spróbować jeszcze raz ale z nowym naborem, kiedy przyjdą takie osoby jak ja, które też nie będą nic umiały i będziemy mieli równe szanse. Minęły jakieś 3 miesiące, był początek listopada, nowa grupa. Dałam sobie drugą szansę. I tu zaskoczenie, bo trening wyglądał zupełnie inaczej i mówię, kurde no fajne to Jiu Jitsu! Zostaję. Tydzień później kupiłam już kimono, trenowałam regularnie i tak trenuje do tej pory.
Dzielisz swoją pasję z mężem, czy także razem trenujecie?
Zdecydowanie! Oboje lubimy aktywny tryb życia. Trenujemy razem, mój mąż jest moim trenerem BJJ, jak już wspomniałam, więc siłą rzeczy jesteśmy na siebie skazani.
Dużo wyjeżdżamy na obozy czy treningi, sparingi do innych klubów. To jest wspaniałe w Jiu Jitsu, ta cała społeczność. Kiedy jedziesz do innego miasta czy państwa, bo jesteś akurat na wakacjach, zawsze możesz pójść na trening do lokalnego klubu i będziesz miło przyjęty. Dlatego my zawsze na wyjazdy zabieramy strój sportowy. Na co dzień jesteśmy trenerami, posiadamy 2 sale, jedną do BJJ drugą do treningu motorycznego, więc nasze całe życie kręci się wokół sportu.
Wiemy, że zdobyłaś srebrne medale w Pucharze Polski w grapplingu, jednakże to nie wszystkie Twoje sukcesy. Jakie inne osiągnięcia masz na Swoim koncie?
Tak, zdobyłam dwa srebrne medale na Pucharze Polski. Te medale są bardzo ważne, bo organizowane są z Polskim Związkiem Zapaśniczym i dają przepustkę do dostania się do kadry grapplingu. Ale moim największym sukcesem tego roku było zdobycie podwójnego Mistrzostwa Polski BJJ oraz brązowego medalu na Mistrzostwach Europy w Paryżu.
Czy wszystkie tytuły są dla Ciebie jednakowo ważne czy może któryś darzysz większym sentymentem lub zdobycie go wiązało się ze szczególnymi okolicznościami?
Najważniejszy i najbardziej szczególny tytuł to zdobycie tegorocznego Mistrzostwa Polski. Od kiedy zaczęłam trenować było to moim celem. Zajęło mi to 4 lata. Na pierwsze zawody pojechałam po roku trenowania, jeszcze w białych pasach, odpadłam w pierwszej walce. Kolejny rok byłam świeżo po porodzie, więc nie byłam przygotowana i miałam inne priorytety. Rok później zostałam nominowana na niebieski pas i tu start w nowej kategorii znowu odpadłam w pierwszej walce. W roku 2022 zaczęłam współpracę z psychologiem sportu, dzięki czemu mój mental wspiął się na wyższy level. Po 2 wygranych walkach, przegrywając minimalnie półfinał zdobyłam brązowy medal Mistrzostw Polski. Aż do tego roku, gdzie byłam świetnie przygotowana w każdej płaszczyźnie, nie dałam szans rywalkom wygrywając wszystkie walki przed czasem zostałam Mistrzynią Polski. Czekałam na to 32 lata. To wspaniałe uczucie.
Oboje z mężem jesteście związani ze sportem. A jak to wygląda w przypadku Waszej córki?
Od urodzenia zabieramy córkę na matę. Często bywało, że nie mieliśmy z kim jej zostawić, a trening sam się nie zrobi, więc chodziła i nadal chodzi z nami. Ona to wszystko widzi i chłonie jak gąbka. Sama mówi, że musi „treningowć” żeby być silna. Teraz ma 3 lata i od 2 miesięcy rozpoczęła swoją przygodę z brazylijskim Jiu Jitsu w grupie dla maluchów. Myślę, że mając przykład z góry wybierze podobną ścieżkę i sport w jej życiu będzie odgrywał dużą rolę.
Sportowcom zazwyczaj życzy się wytrwałości. Czego możemy jeszcze życzyć Tobie?
Zdecydowanie zdrowia! Jak będzie zdrowie i nie będzie kontuzji to sobie ze wszystkim poradzimy.
Jakie masz plany startowe na 2024 rok?
Plany na nadchodzący sezon startowy są ogromne, chyba największe w dotychczasowej karierze. Rozpoczynam startem w styczniu, w nowej kategorii purpurowych pasów na Mistrzostwach Europy w Paryżu, później szykuje się kilka lokalnych startów w Polsce. No i największe marzenie, start na Mistrzostwach Świata w Las Vegas. Na razie to tylko plany, ale mam nadzieję, że uda się je spełnić. A w sierpniu stanę na macie za oceanem i zawalczę o ten tytuł.
Dziękujemy za rozmowę i życzymy aby wszystkie marzenia się spełniły!
Obserwuj Pauline na social media:
Facebook : https://www.facebook.com/crossladies1
Instagram: https://www.instagram.com/cross.ladies/
Jesteś z Suwałk i chcesz trenować z Pauliną? Zapraszamy:
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.