
Co dla Pani oznacza wyróżnienie Polonijny Rodzic na 6!?
Wyróżnienie Polonijny Rodzic na 6 to piękne docenienie trudu i zaangażowania jakie włożyłam i nadal wkładam w wychowanie swoich dzieci. Przez wiele lat, w moim przypadku to ponad 3 dekady, bez przerwy, w każdą sobotę woziłam je do polskiej szkoły. Zawsze uważałam, że moim obowiązkiem, jako rodzica wychowującego dzieci w Ameryce, jest pielęgnowanie polskich tradycji czy też uczenie języka polskiego. A polska szkoła pomagała mi w tym. Teraz po otrzymaniu tego wyróżnienia widzę, że bycie polonijnym rodzicem to nie tylko dbanie o codzienne potrzeby dziecka, ale także inspirowanie, pomoc w rozwijaniu pasji i zainteresowań, zachęcanie do nauki oraz zaszczepianie dumy z polskiego pochodzenia.
30 lat to rekordowe osiągnięcie, tak więc, aż ciśnie się na usta pytanie, dlaczego polonijna edukacja jest według Pani ważna?
Zacznę może do tego, że moje doświadczenia jako rodzic polonijny oceniłabym jako pełne wyzwań ale też ogromnej satysfakcji. Utrzymanie języka polskiego i kultury w domu wymagało konsekwencji, zaangażowania a czasem pewnych wyrzeczeń, ale było to dla mnie naturalnym wyborem. Od początku traktowałam edukację polonijną jaką integralną część wychowania, nie jako coś dodatkowego czy opcjonalnego, zawsze podkreślałam jak ważne jest to, by dzieci miały kontakt z polskim językiem czy też kulturą. To właśnie są te elementy, które budują tożsamość i pozwolą poczuć się Polakiem. Starałam się zaszczepić pozytywne skojarzenia z Polską, nie tylko poprzez na naukę, ale również przez zabawę, kontakty, integrację z innymi dziećmi z rodzin polskich.
Organizowaliśmy wspólne wyjścia na różnorodne wydarzenia kulturalne, koncerty. Nie zawsze było łatwo, były momenty, kiedy dzieci miały dość, protestowały przed pójściem do szkoły, ale starałam się wtedy rozmawiać z nimi szukać, wspólnych rozwiązań, motywować, żeby się nie poddawały. Starałam się to robić to tak, żeby nie czuły presji z mojej strony, żeby był to dla nich naturalny wybór, aby nie była to wymuszona decyzja. Patrząc na to teraz, z perspektywy czasu widzę, że się udało. Jestem z tego bardzo dumna. Dało im to solidne podstawy, nie tylko do ukończenia polskiej szkoły, zdania matury ale także do kontynuowania tego dziedzictwa w życiu dorosłym.
Moje dzieci mają już swoje dzieci, z którymi, tak jak ja kiedyś z nimi, rozmawiają po polsku i wysyłają je do polskiego przedszkola i polskiej szkoły, co nie ukrywam, daje mi ogromną satysfakcję. Znajomość polskiej kultury, języka oraz mentalności Polaków, jest ogromnym atutem, dzięki któremu mogą nawiązywać kontakty z Polakami na całym świecie, a język polski niejednokrotnie przydaje im się w pracy, zwłaszcza w takim mieście jak Chicago.
Czy na przestrzeni tych dekad zauważyła Pani jakieś zmiany dotyczące edukacji polonijnych dzieci? Jak ocenia Pani swoje doświadczenia jako rodzic?
Zdecydowanie polonijna edukacja przeszła pewne zmiany na przestrzeni tych lat. Jedne były wynikiem zmian związanych z napływem Polonii inne większym dostępem do informacji. Dziś mamy dużą ofertę szkół polonijnych, jest dostępnych więcej materiałów edukacyjnych, nie możemy też przecenić wpływu technologii. Nowoczesne technologie zdecydowanie ułatwiają nam naukę i czynią ją także bardziej atrakcyjną. Zmieniło się też podejście, kiedyś większy nacisk kładziono na tradycyjne metody nauczenia, dzisiaj coraz częściej wykorzystuje się interaktywne metody, które bardziej angażują młodzież. Zwracamy większą uwagę na historię tradycje i kulturę oraz związki z Polską, podkreślamy osiągnięcia Polaków i pokazujemy na przykładach, że można być dumnym, można kibicować Polakom i Polsce. Ludzie częściej wyjeżdżają do Polski na wakacje lub wysyłają tam swoje dzieci nie tylko aby wypoczęły u dziadków, ale również zapisują je na letnie kursy językowe, gdzie mogą zapoznać się historią, geografią, tradycją, zwiedzać ciekaw miejsca i podziwiać zabytki a nawet dzieła sztuki. Polska i Polacy naprawdę mają wiele powodów do dumy i bardzo doceniam to, że polonijne szkoły zwracają uwagę na te aspekty w swoich programach nauczania.
Ale z polską szkołą związana jest Pani nie tylko jako rodzic uczniów. Od wielu lat nieodpłatnie pełni Pani funkcję prezesa Polskiej Szkoły im. Marii Skłodowskiej-Curie. Jakie są Pani priorytety, co jest najważniejsze w zachęcaniu kolejnych pokoleń rodziców do zapisywania dzieci do polonijnych szkół, do angażowania się w prace na rzecz polonijnej edukacji?
Rzeczywiście pełnię funkcję prezesa Polskiej Szkoły im. Marii Skłodowskiej-Curie już od kilkunastu lat, co jest dla mnie ogromnym zaszczytem i radością. Moimi priorytetami w pracy na rzecz polonijnej edukacji są przede wszystkim zachowanie i rozwój języka polskiego, pielęgnowanie polskiej tradycji, kultury oraz budowanie silnej wspólnoty polonijnej, tutaj w Chicago.
Uważam, że kluczowe jest pokazanie młodym rodzicom jak wielką wartość niesie ze soba wychowanie dzieci w duchu polskości i tradycji. Nauka języka polskiego to nie tylko umiejętność komunikacji, to także możliwość pełniejszego zrozumienia historii tradycji i kultury. Będąc prezesem szkoły mam bezpośredni kontakt z dyrekcją i nauczycielami. Doceniam to, jak angażują się w prowadzenie szkoły oraz w proces edukacji. Jestem bardzo zadowolona z tego, że dostosowują się do zmieniających się realiów, unowocześniają metody nauczania oraz, że ich priorytetem jest pokazanie piękna kraju pochodzenia rodziców lub dziadków naszych uczniów.
Obecne młode pokolenie dostrzega jak cenną umiejętnością jest znajomość dwóch lub więcej języków w dzisiejszym zglobalizowanym świecie. Dzięki niej otwiera się przed nimi wiele drzwi nie tylko tych związanych z sukcesami zawodowymi ale także osobistymi. Zachęcam rodziców do uczestnictwa w polonijnej edukacji, bo to ważne, aby pokazali że polska szkoła to coś więcej, niż tylko nauka języka, to wspólnota, w której dzieci uczą się wzajemnego szacunku, współpracy, budowania relacji, które pozostaną z nimi na całe życie. Polska szkoła to także taka mała społeczność, w której takie wartości jak patriotyzm i duma wciąż są cenione. Angażowanie się w działalność szkoły daje poczucie odpowiedzialności za przyszłość Polonii, daje rodzicom satysfakcję z aktywnego uczestniczenia w tej ważnej misji, ponieważ jesteśmy w większości, pierwszym pokoleniem Polaków mieszkających poza granicami Polski i możemy dzielić się z młodymi ludźmi doświadczeniami „z pierwszej ręki”.
Jak widzi Pani przyszłość polskich szkół?
Przyszłości polskich szkół z pewnością stoi przed wieloma nowymi wyzwaniami. Wzrost kosztów utrzymania, zmniejszenie liczby uczniów ale również coraz mniejsze zainteresowanie rodziców to rzeczywiste problemy, z którymi boryka się wiele polonijnych palcówek. Wierzę, że przyszłość polskich szkół nie jest skazana na porażkę, że polskie szkoły nie znikną. Wraz z rodzicami naszej szkoły, Polskiej Szkoły im. Marii Skłodowskiej-Curie, staramy się przede wszystkim dostosować do nowej rzeczywistości, podejmujemy wszelkie dostępne nam kroki pozwalające uatrakcyjnić naukę. Według mnie bardzo ważne jest promowanie wartości edukacyjnych, nie tylko wśród rodziców, ale też w szerzej pojętej społeczności czy też diasporze. Pokazywanie jak wiele daje znajomość języka polskiego tradycji, historii, integracja, łączenie sił, wspólne działanie, wyznaczanie sobie celów, być może brzmi to bardzo pragmatycznie ale aby przetrwać musimy podejmować przemyślane kroki.
Jakie więc rozwiązania proponuje Pani, co można zrobić, aby podtrzymać tę jakże wspaniałą tradycję polonijnej edukacji młodych Polonusów?
Można to robić przez organizowanie i uczestniczenie w wydarzeniach kulturalnych, koncertów, spotkań, warsztatów, które angażują dzieci ich rodziny, ale także pomagają budować pozytywny wizerunek polonijnych szkół. Po drugie szkoły muszą być elastyczne i dostosowywać swoje programy do potrzeb współczesnych, nowoczesnych metod nauczania. Powinniśmy wykorzystywać nowoczesne technologie, gry edukacyjne, zajęcia pozaklasowe do uzupełniania procesu edukacji, jednocześnie pamiętając o tym, że nic nie zastąpi kontaktu z nauczycielem, osobistego spotkanie podczas zajęć. Kolejnym kluczowym elementem jest współpraca z lokalnymi instytucjami, organizacjami polonijnymi, ambasadami itd. To właśnie dzięki wspólnym projektom możemy zwiększyć widoczność szkół polonijnych a także pozyskać dodatkowe fundusze na ich działalność. Z osobistego doświadczenia wiem, że taka współpraca niesie obopólne korzyści, polonijna szkoła jest bardziej widoczna, a placówka polonijna zyskuje uznanie w środowisku jako instytucja wspierająca lub realizująca misję wspierającą pewne wartości lub tradycje.
Jeszcze raz gratulujemy wspaniałego wyróżnienia i życzymy wielu owocnych lat pracy.
Chciałam bardzo serdecznie podziękować za nominację oraz za przyznanie mi wyróżnienia, które dodaje mi motywacji i energii do dalszej działalności. Korzystając z okazji pragnę podzielić się dumnie z państwem informacją, że nasza szkoła, Polska Szkoła im. Marii Skłodowskiej-Curie obchodzi w tym roku swoje 25-lecie. Na ten wspaniały jubileusz złożyła się praca wielu osób. Życzyłabym sobie, aby kolejne 25 lat było równie owocnych i ekscytujących. Oczywiście zapraszam na jubileuszowy bal, który odbędzie się 15 listopada 2025 roku wszystkich, absolwentów, rodziców, nauczycieli, przyjaciół, którzy na przestrzeni minionego ćwierćwiecza byli z nami i wspierali nas.
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.