Blisko tydzień trwał protest pracowników Wieży Eiffla. Wszystko z powodu złego zarządzania jedną z największych atrakcji turystycznych Paryża w tym opóźniona renowacja obiektu. W wielu miejscach pojawia się rdza.
Podczas strajku pracownicy wieży zarzucali operatorowi obiektu – firmie Sete, w której większość udziałów mają władze Paryża – dążenie do „krótkoterminowej rentowności”. Żądali też zmian w zarządzaniu i pilnego remontu 330-metrowej konstrukcji. Działacze podkreślali, że obiekt niszczeje i widoczne są już oznaki korozji. Konstruktor wieży, architekt i inżynier Gustave Eiffel zalecił, żeby ta była malowana średnio co siedem lat. „The Guardian” informuje, że ostatni remont zabytku rozpoczął się w 2019 roku, ale prace m.in. ze względu na pandemię koronawirusa zostały bardzo opóźnione. Przemalować trzeba jeszcze ok. 70 proc. konstrukcji.
Zarządca wieży przekazał, że udało mu się porozumieć ze związkami zawodowymi. Strony co pół roku będą regularnie monitorować model biznesowy i strategię firmy. Przekazano też, że do 2031 roku zostanie przeznaczonych 380 mln euro na utrzymanie i renowację Wieży Eiffla. Pod negocjacje trafiły również wynagrodzenia pracowników obiektu.
Czytaj też:
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.