Ryoyu Kobayashi ustanowił na Islandii nowy nieoficjalny rekord świata w skokach narciarskich. Na specjalnie wybudowanej skoczni Japończyk pofrunął aż 291 metrów.
Wszystko odbyło się podczas pokazowej imprezy firmy Red Bull. Celem imprezy miał być lot na odległość 300m na skoczni zbudowanej na zboczu wzgórza Hlidarfjall w miejscowości Akureyri. Jednak Kobayashi nie złamał tej niewyobrażalnej granicy, ale i tak pobił rekord lecąc na odległość 291 m.
Rekord nieuznany
Międzynarodowa Federacja Narciarska już ogłosiła, że skok Kobayashiego nie będzie uznany jako oficjalny rekord świata. „Skoki Kobayashiego na Islandii nie odbyły się w warunkach zawodów i zgodnie z przepisami FIS. Prezentują niezwykłe osiągnięcia sportowca w bardzo szczególnych warunkach, ale nie można ich porównywać z Pucharem Świata w lotach narciarskich, ponieważ zarówno data rozpoczęcia, jak i cały projekt były dostosowane do konkretnego sportowca, a zatem ostatecznie do jednego skoku” – wytłumaczono.
Czytaj też:
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.