Wszyscy mamy obowiązek, by ochłodzić retorykę polityczną – powiedział w niedzielnym orędziu telewizyjnym Joe Biden. Prezydent USA stwierdził, że polityka nie może zmienić się w „pole bitwy”, czy „pola śmierci”. Przypomnijmy – w sobotę Donald Trump został ranny podczas wiecu wyborczego w miejscowości Butler w Pensylwanii.
– Polityczna retoryka w tym kraju stała się bardzo rozgrzana. Czas, by ją ochłodzić. Wszyscy mamy obowiązek to zrobić – powiedział Joe Biden w orędziu z Gabinetu Owalnego. – Tu w Ameryce wszyscy muszą być traktowani z godnością, szacunkiem, a nienawiść nie może mieć bezpiecznego schronienia – dodał Biden. Prezydent złożył kondolencje rodzinie zabitego przez zamachowca uczestnika wiecu Donalda Trumpa i wyraził wdzięczność za to, że Trump wyszedł cały z zamachu. Niedzielne wystąpienie było trzecim orędziem w czasie prezydentury Joe Bidena. Wcześniej do jedności Amerykanów wezwał też we wpisie na portalu społecznościowym TRUTH Social Donald Trump.
Część republikańskich polityków w mniej lub bardziej pośredni sposób obwiniła za zamach prezydenta Bidena. Jeden z nich, kongresmen Mike Collins stwierdził wręcz, że prezydent „wydał rozkaz” zabicia Trumpa. Kongresmenka Marjorie Taylor Greene podobnie stwierdziła, że Demokraci są „partią zła”, która „próbowała zamordować prezydenta Trumpa”.
Donald Trump przybył do Milwaukee
Dzień po tym, jak stał się celem nieudanego zamachu, Donald Trump przybył w niedzielę do Milwaukee w stanie Wisconsin na konwencję Partii Republikańskiej, która oficjalnie wybierze go na swojego kandydata w wyborach prezydenckich. Konwencja rozpocznie się w poniedziałek i potrwa do czwartku.
Czytaj też:
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.