Po wystrzeleniu rakiet na Izrael Iran uznaje sprawę za zakończoną – pisze ambasador tego kraju przy ONZ Amir Saeid. W nocy doszło do wystrzelenia ponad 300 rakiet i dronów ze strony irańskiej.
Irańska misja dyplomatyczna tłumaczy atak artykułem 51 Karty Narodów ONZ, który dopuszcza prawo do „samoobrony indywidualnej lub zbiorowej w przypadku napaści zbrojnej na któregokolwiek członka Narodów Zjednoczonych”. W komunikacie podkreślono, że przez 13 dni od ataku Izraela na placówkę dyplomatyczną Iranu w syryjskim Damaszku Rada Bezpieczeństwa ONZ „milczała” i nie potępiła działań Izraela. „Ostre potępienie przez niektóre kraje Iranu za korzystanie z uzasadnionego prawa to odwrócenie ról i zrównanie ofiary z przestępcą” – czytamy w komunikacie placówki.
Według ambasadora Saeida sprawa może zostać uznana za zamkniętą, ale jeśli władze Izraela popełnią „jeszcze jeden błąd”, odpowiedź Iranu będzie „zdecydowanie bardziej dotkliwa”. Dyplomata ostrzegł też, by w sprawę nie ingerowały Stany Zjednoczone, bo ten konflikt to wewnętrzna sprawa między Iranem a Izraelem.
Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)/X/d to/w mk
Czytaj również:
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.