Choć liczy sobie niewiele ponad 50 lat, to jedna z najbarwniejszych i najciekawszych tradycji Krakowa.
Co roku w listopadzie przed Rydlówką – dawnym dworkiem Lucjana Rydla i Jadwigi Mikołajczykównej w dzielnicy Bronowice – odbywa się ceremonia osadzania chochoła.
A cóż to takiego, ten chochoł? Pierwsze skojarzenie prawidłowo prowadzi nas do „Wesela” Stanisława Wyspiańskiego, narodowego dramatu zainspirowanego słynnym chłopsko-mieszczańskim weselem, jakie miało miejsce w 1900 roku w tym właśnie dworku. W wizjach Wyspiańskiego chochoł był symbolem marzeń i działań odkładanych na przyszłość, letargu i uśpionej nadziei na wyzwolenie kraju. A w zwykłym życiu chochoł to krzak róży okryty na zimę słomą, by chłód nie przemroził krzewu.
Jesienią 1969 roku, kiedy bronowicka Rydlówka oficjalnie stała się muzeum osadzanie słomy na różach stało się po raz pierwszy pretekstem do odtworzenia wydarzeń z pamiętnego wesela – osadzaniem chochoła. Uroczystość pokochali na śmierć i życie mieszkańcy Bronowic, którzy co roku przywdziewają na tę okoliczność tradycyjne krakowskie stroje, przechodząc ulicami dawnej wsi i odtwarzając stare weselne tradycje. W akcję zaangażowanych jest około stu wolontariuszy i wolontariuszek!
Źródło: FB @ Kraków Heritage
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.