Zaczęło się wiele lat temu od zwykłych karteczek, które zostawiałam w kuchni na blacie. Pisałam na nich godziny posiłków, które podawałam chłopcu w ciągu dnia, gdy z nim byłam. Rodzice mogli w każdej chwili zajrzeć do niej i poznać szczegóły.
System ten sprawdził się w komunikacji i w organizacji całego dnia. Skoro zdał egzamin, czemu nie wykorzystać go w kolejnych domach? Do godzin posiłków powoli dołączałam kolejne punkty.
Pomagałam w wychowaniu dziecka kilka miesięcy przed jego adopcją. Cała rodzina była podekscytowana pojawieniem się maleństwa w domu.
Chwile szczęścia przeplatały się z chwilami strachu i bezradności. By pomóc domownikom ogarnąć się w nowych obowiązkach – wprowadziłam zeszyt.
Format A4, bo wzięliśmy pod uwagę wszystkie wydarzenia z życia dziecka, które będziemy tam notować. Było tam zupełnie wszystko od momentu obudzenia się do pójścia spać.
* pobudka
* poranna toaleta
* kaszka
* witaminy
* kupa
* zabawa
* owoce
* drzemka
* spacer
* obiad
*… itd.
> przewrócenie się na bok
> pierwszy ząbek
> reakcja uśmiechem na swoje imię
> pierwsze słowo
> pierwszy krok
> … itp.
To tylko niewielka ilość punktów, które ujmowałam w zeszycie. Co rodzina, to nowe zapiski 👶🤗
Mogłam posunąć się o krok dalej i wpisywać nazwę kremu do skóry maluszka, a także rodzaju pieluch i chusteczek używanych w danym czasie, by w razie pojawiającej się alergii – móc wykluczyć ten produkt i obserwować reakcję skóry na tę zmianę.
W zależności od wieku dziecka punkty w zeszycie ulegały zmianie, bądź przesunięciu w czasie. Cała rodzina w każdej chwili mogła zajrzeć do zeszytu i dowiedzieć się o swoim wychowanku ogromu szczegółów.
Taki zeszyt był świetną pomocą dla pediatry podczas wizyty, bo mógł on zobaczyć jak wygląda dzień z życia niemowlęcia. Łatwiej było mu wtedy ocenić sposób wychowania oraz dopasować opiekę medyczną do jego dnia.
Podczas spotkania przyszłych rodziców z pracownicami ośrodka adopcyjnego, został pokazany im ten zeszyt. Panie były wyraźnie zaskoczone, bo mogły przeczytać w nim praktycznie wszystko o opiece nad dzieckiem od pierwszego miesiąca przebywania w tej rodzinie do teraz. Zeszyt był zabrany z domu nie w celu pokazania go, tylko rodzice wzięli go odruchowo, by nadal notować wszelkie zdarzenia związane z maleństwem 😊👶🤗
Takim sposobem powstał zeszyt wspomnień – pamiątka na lata. Zwykły notes, w którym są przypadkowo wpisane numery telefonów, czy adres jakiegoś sklepu lub… odbicie spodu kubka po wylanej kawie.
Taka była codzienność, w której dane nam było zapisywać przeżyte chwile i postępy w rozwoju dziecka, a dla niego to będzie część dziedzictwa 💗🍀
-Urszula Przekop
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.