
Mała Ellieana spędziła kilka tygodni w oddziale intensywnej terapii noworodków w Nationwide Children’s Hospital w Ohio. Jej rodzice szykowali się na wypis do domu, gdy doszło do tragedii. Jak opisano w zbiórce GoFundMe, opublikowanej przez Stellę Dunlap, pielęgniarka miała trzymać przewody monitorujące w kieszeni. Odchodząc od łóżeczka, przypadkowo pociągnęła za nie dziecko, które wypadło z inkubatora.
Ellieana doznała poważnych obrażeń głowy, w tym pęknięcia czaszki i krwotoków mózgowych. Zmarła 31 marca. Sekcja zwłok wykazała, że bezpośrednią przyczyną śmierci była wada serca w połączeniu z obrażeniami głowy. Zgon uznano za nieszczęśliwy wypadek.
Rodzina wspomina dziewczynkę jako pogodną i promienną. „Ellieana miała uśmiech, który rozjaśniał pokój, i piękne brązowe oczy, w które można było wpatrywać się godzinami. Najszczęśliwsza była w ramionach rodziców i bliskich” – napisano w nekrologu.
Bliscy podziękowali wszystkim za wsparcie okazane w tym trudnym czasie.
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.