
Po okresie bardziej sprzyjającej pogody wiatr ponownie przybiera na sile, co znacząco utrudnia walkę z żywiołem. Pożary strawiły już ponad 12 tysięcy hektarów, a liczba ofiar śmiertelnych wzrosła do 16.
Dzięki zmniejszonej prędkości wiatru ogień rozprzestrzeniał się wolniej niż w połowie tygodnia, co umożliwiło wykorzystanie samolotów gaśniczych. Dwa największe pożary – Palisades i Eaton – zostały opanowane odpowiednio w 11 i 27 procentach, podczas gdy mniejsze pożary są już niemal całkowicie pod kontrolą. Liczba osób objętych nakazem ewakuacji zmniejszyła się ze 150 do 100 tysięcy, jednak ponad 80 tysięcy mieszkańców wciąż żyje w strefach objętych ostrzeżeniem o możliwości ewakuacji.
Na przedmieściach Los Angeles ogień zniszczył już ponad 10 tysięcy budynków, a zagrożonych jest jeszcze kilkadziesiąt tysięcy. Prognozy na najbliższe dni nie są optymistyczne – przewiduje się, że wiatr znów przyspieszy, zwiększając ryzyko rozprzestrzeniania się ognia.
🙏🏿pray for LA, this is unbelievable wow pic.twitter.com/Kz4IGY4GkX
— 50cent (@50cent) January 12, 2025
W akcji gaśniczej uczestniczą tysiące strażaków z Kalifornii oraz sąsiednich stanów. Wsparcia udzielają im także strażacy z Kanady i Meksyku, pokazując międzynarodową solidarność w obliczu klęski żywiołowej. Pomimo trudności ratownicy nie ustają w wysiłkach, aby ocalić życie, domy i środowisko dotknięte tą katastrofą.
Czytaj również:
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.