Polscy kibice mieli bez wątpienia powody do radości. Bramki FC Barcelony od pierwszych minut bronił Wojciech Szczęsny, gdyż Inaki Pena spóźnił się na przedmeczową odprawę. Dla Polaka był to drugi występ w barwach „Blaugrany”. Szczęsny wykorzystał swoją szansę, zachowując czyste konto po anulowaniu dwóch nieprawidłowo zdobytych bramek dla Basków. „Popisał się kilkoma świetnymi interwencjami, ale miał też momenty trzymające w napięciu” – skomentował „Sport”. W pierwszym składzie wystąpił również Lewandowski, jednak to nie on był gwiazdą wieczoru. Bramki dla „Dumy Katalonii” zdobyli Gavi oraz Lamine Yamal. Barcelona w niedzielnym finale zagra ze zwycięzcą pary Real Madryt – Mallorca.
Czytaj też:
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.