Nieprawdopodobne wieści z Placu Powstańców Warszawy. Dotychczasowa Żelazna Dama „Wiadomości” według ustaleń portalu NaTemat.pl ma niebawem zakończyć swoją misję. Jak nieoficjalnie dowiedzieli się dziennikarze, wieloletnia propagandystka telewizji publicznej zniknie z anteny 13 grudnia. To symboliczna data. Tego dnia 42 lata temu wprowadzono w Polsce stan wojenny.
Sama zainteresowana sprawy nie komentuje, choć z medialnych przecieków już dziś wiadomo, że prezenterka nie znalazła się w nowym grafiku państwowej stacji.
„Nigdzie się nie wybieram”, mówiła Danuta Holecka w krótkiej rozmowie z Wirtualną Polską. Drążący sprawę reporterzy gazeta.pl nie dawali jednak za wygraną. Według ich relacji bliska współpracownica Jacka Kurskiego miała już podpisać dokumenty w sprawie swojej rezygnacji. Co ciekawe wynagrodzenie ma pobierać jeszcze przez najbliższe 12 miesięcy z uwagi na podpisanie rocznego wypowiedzenia. Biuro Prasowe TVP nie potwierdziło jednak żadnej z tych informacji.
Radio TOKFM przypomniało, że Danuta Holecka szefową „Wiadomości” TVP została w 2019 roku. Głównie wydanie informacyjnego programu telewizji państwowej prowadziła na stałe od 2016 roku.
Wcześniej z „Wiadomościami” na własne życzenie pożegnał się Bartłomiej Graczak, Karol Jałtuszewski i Damian Diaz. Ten ostatni ma zasilić szeregi Narodowego Banku Polskiego z racji przygotowywanych wcześniej materiałów ekonomicznych. O losie dwójki pozostałych jeszcze nie wiadomo.
Wszystko wskazuje na to, że to dopiero początek wielkiego eksodusu z Telewizji Polskiej. Na giełdzie nazwisk przewijają się niezmiennie te same osoby, które niebawem mają się pożegnać z pracą u najbardziej zindoktrynowanego nadawcy od lat. To m.in. Michał Rachoń, Michał Adamczyk czy Miłosz Kłeczek.
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.