
Stanisław Tym był postacią, która odcisnęła niezatarty ślad na polskim kinie i teatrze. Najbardziej znany był z ról w kultowych filmach takich jak „Rejs” (1970) Marka Piwowskiego, satyrycznej opowieści o absurdach PRL-u, która na stałe weszła do kanonu polskiej kinematografii. Jego niezapomniana kreacja w filmie „Miś” (1980), który współtworzył z reżyserem Stanisławem Bareją, stała się symbolem polskiej satyry. Tym wcielił się tam w postać Ryszarda Ochódzkiego – człowieka o niezbyt czystych intencjach, którego perypetie ukazywały absurdy biurokracji i życia codziennego w PRL-u.
Kolejnym ważnym dziełem w jego dorobku było „Rozmowy kontrolowane” (1991), będące kontynuacją „Misia”. Tym nie tylko wystąpił w głównej roli, ale także napisał scenariusz, w którym w mistrzowski sposób wyśmiał rzeczywistość stanu wojennego.
Stanisław Tym był jednak czymś więcej niż tylko aktorem. Jego działalność artystyczna obejmowała również kabaret – był związany z takimi formacjami jak Kabaret Dudek czy Kabaret Olgi Lipińskiej. Słynął z błyskotliwego dowcipu, ciętej riposty i zdolności do komentowania rzeczywistości w sposób lekki, a jednocześnie niezwykle trafny.
Jego talent pisarski przejawiał się również w felietonach, które przez lata publikował w „Polityce”. Tym zdobywał uznanie jako intelektualista i satyryk, który nie bał się mówić prawdy w czasach, gdy odwaga była cechą rzadko spotykaną.
Śmierć Stanisława Tyma to wielka strata dla polskiej kultury. Jego niezapomniane role, teksty i reżyseria pozostaną z nami na zawsze, przypominając o sile satyry i znaczeniu humoru w trudnych czasach.
Żegnając Stanisława Tyma, żegnamy nie tylko artystę, ale także człowieka, który potrafił sprawić, że śmialiśmy się nawet w najbardziej absurdalnych momentach życia. Pozostawił po sobie dziedzictwo, które przetrwa pokolenia.
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.